wtorek, 8 sierpnia 2017

Divided Kingdom

Na samym wstępie:

Za wszelkie utrudniania przepraszamy. W związku z moim i Ravr wyjazdem pozostałe oceny również mogą się przesunąć niezależnie od naszej woli, dlatego, tymczasowo, zamykamy nabór blogów do oceniania. Trzeba się do końca lata wyszaleć jeszcze. ; ) Blogi oczekujące w kolejce powinny wszystkie dostać ocenę przed końcem sierpnia. 

Przepraszamy, że ocena Diki tyle trwała. Błędnie założyłyśmy, że zaplanowany czas wystarczy na jej ukończenie, a w praktyce, gdy przyszło co do czego, nasze wizje zostały szybko zweryfikowane w związku z częścią z błędami. I nie, to, że jest ich dużo, nie świadczy o tym, że Diki jest złym blogiem. Jedynie o tym, że to blog naprawdę mocno rozbudowany i znajduje się na nim nieco więcej treści, niż dla blogach, z którymi mieliśmy styczność do tej pory. 


Divided Kingdom

Kiedy ktoś wchodzi na Diki, zdecydowanie może poczuć się przytłoczony. Był to jeden z powodów, dla których sama odwlekałam (i nadal odwlekam) decyzję o ewentualnym dołączeniu. Z jednej strony patrzymy na profesjonalnie wykonany szablon, aktywną ekipę, estetykę na poziomie, rozbudowane tło fabularne, a z drugiej patrzymy. I powiem szczerze, że żeby poczuć "coś" trzeba się prawdziwie zagłębić, usiąść jednego wieczoru z herbatą w łapie, siedzieć i czytać. Tylko - wszelkie ograniczenia umysłu zostawiamy w szufladzie, bo tutaj tego nie znajdziemy.

Z większych osiągnięć: Blog otrzymał tytuł Bloga Miesiąca Lipca na Royalogu, a poza tym - już szmat czasu dycha, a to zawsze jest najlepszą recenzją. : )